Terapia z udziałem psów-metody pracy, problemy, informatorium dziedzinowe
dogoterapia
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum Terapia z udziałem psów-metody pracy, problemy, informatorium dziedzinowe Strona Główna
->
Przedstawmy się-ABY DOSTAĆ PEŁEN DOSTĘP DO FORUM
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Forum ogólne
----------------
UWAGA-OGŁOSZENIE
REGULAMIN FORUM
Przedstawmy się-ABY DOSTAĆ PEŁEN DOSTĘP DO FORUM
Scenariusze zajęć
Szpitale
Hospicja
Domy dziecka
Instytucje penitencjarne
Domy Opieki Społecznej
Edukacja humanitarna
Standardy prowadzenia dogoterapii
Literatura tematu
Linki-DOSTĘPNY
Motywacja
Papla-ment
Co, Gdzie, Kiedy-EDUKACJA
Materiały i narzędzia pracy- jakie i gdzie kupić.
Szkolenie psów
Dogoterapia społeczna
PROJEKT- Forum Zamkniete
Inne
----------------
Uwagi techniczne
Nasze psy
----------------
Problemy szkoleniowe
Wiosna, Lato, Jesień, Zima -czyli gdzie z psem
Nasze koty w....
----------------
Nasze koty w...naszym życiu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
lewka
Wysłany: Pią 19:51, 21 Mar 2008
Temat postu:
Kolego Yrr
bardzo
było
miło Ciebie poznać.
Jestem spokojnym człowiekiem i nie znaszę tzw zadym ale...
Zrobiło mi się straszliwie przykro gdy weszłam na Twoja stronę i poczytałam bzdury na temat wolontariatu,które tam wypisujesz.
Oczywiście na swojej stronie mozesz pisać co Ci sie podoba.
Jednakże czy pomyslałes o tym, ze to co co wyróznia społeczeństwo obywatelskie to właśnie wolontariat, a idee wolontariatu powinno się propagować.
Moim zdaniem manipulujesz słowami i faktami, udawadniasz kwadraturę koła.
Przykre i zastanawiajace po co to robisz ?.
Jestem wolontariuszem Fundacji, pracuję nieodpłatnie na rzecz naszych
podopiecznych
(nie szukam więc
klientów
, nie jestem konkurencja dla Ciebie, Twojej żony i dyplomowanego psa) , bardzo uraziłes mnie swoja wypowiedzią.
Wklejam cytat - trochę mi wstyd, nie powinno sie przeklejac słów z innych for, ale chcę przytoczyć słowa, które mnie tak poruszyły, a i Ty manipulowałeś wypowiedzią Leszka z naszego forum :
"(...)Moim zdaniem największym przekleństwem, ale również skarbem zooterapii są wolontariusze.
Przekleństwo wolontariuszy z psami (nazywających się dogoterapeutami) polega na tym, że nie przygotowani przychodzą do placówki. Proponują zajęcia, które mają czynić cuda i zwykle są wpuszczani, bo w większości placówek każda pomoc jest na wagę złota. Gdy okazuje się, że zajęcia nie przynoszą cudownych efektów, wolontariusze rezygnują zniechęceni, pozostaje ogólny niesmak i zniechęcenie do zajęć z psami. Jeśli dotyczy to placówek, których wychowankami są dzieci lub osoby z niedorozwojem umysłowych, często opiekunom dochodzą problemy związane z opuszczeniem dzieci przez psa.
Gdy wolontariusze są nieco lepiej przygotowani udaje im się osiągnąć pewne pozytywne efekty, które jak się okazuje mogą mieć bardzo negatywne skutki. Bardzo trafnie opisał to użytkownik w/w forum:
Leszek napisał/a:
Nie moze być tak, że terapeuta uruchamia w dzieciaku jakieś fajne procesy, razem sie nakrecaja i jest OK ... na zajęciach ... a potem nasz człowiek idzie do domu a dzieciaka ostro wstawiają spowrotem w tryby placówki. To generuje koszmarne problemy.
Te dzieci placówkowe mają super schematy przystosowawcze wyuczone na blache. My im je rozpieprzamy w drobny mak bo ta cholerna praca z psami tak własnie działa! I potem zostawiamy na lodzie. Niestety - tak to działa.
Czyli wolontariusze idą do różnych placówek, robią coś w zamierzeniu dobrego, zupełnie nie analizując całego rozbudowanego drzewa przyczynowo-skutkowego, na którego gałęzi siadają. Nie chcę być, źle zrozumiany dlatego od razu dopowiem, że nie podejrzewam wolontariuszy ani fundacji ich posyłających o złą wolę, ale o zwykły brak wiedzy.
(...) "
Nie zgadzam się na uogólnianie, wrzucanie wszystkich do jednego worka. Polecam poszerzenie obiektywnej wiedzy z zakresu dogo/kyno i wolontariatu oraz trochę pokory (tej ostatniej jako przeciw wagi dla pychy).
lewka
Wysłany: Pon 10:08, 25 Lut 2008
Temat postu:
Witaj na forum. Trochę jest tu niemrawo, ale nie tracę nadziei, ze sie to zmieni.
Jestem pod wrazeniem sukcesu szkoleniowego żółwia
Yrr
Wysłany: Pon 8:52, 25 Lut 2008
Temat postu: Yrr
Witam
nazywam się Przemysław Jarocki. Kynoterapią interesuję się od 3 lat, a od lat 2 wraz z żoną zajmuję się nią również praktycznie.
Nasza suczka to Rondi (Golden Retriever). Pracuje kilka razy w tygodniu indywidualnie z dziećmi, prowadzimy również rozmowy w celu rozpoczęcia prac z grupami w przedszkolach integracyjnych i szkołach życia. Co najmniej raz w miesiącu Rondi ma zajęcia z osobami dorosłymi dotkniętymi zaburzeniami zdrowia psychicznego.
Zdjęcia i wnioski z naszej pracy, można oglądać na stronach zooterapia(dot)pl. Niestety wiecznie brakuje czasu na uzupełnienie wszystkich treści w portalu, więc wpisy są dość nieregularne.
Kolejna moja pasja to akwarystyka (jestem aktywnym członkiem Górnośląskiego Stowarzyszenia Akwarystów - gsa(dot)org(dot)pl). Właśnie piszę artykuł o roli terapeutycznej akwarium towarzyskiego. Prawie ukończone są konspekty do wykorzystania akwarium w ośrodku, z wyszczególnieniem jego roli terapeutycznej, relaksacyjnej oraz integracyjnej.
Do naszej pracy staramy się również zaangażować naszego żółwia. To bardzo pracowite stworzenie. Jesienią nauczył się komendy "waruj" i udoskonala ją do dzisiaj
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin